Wszystko się budzi ☀️. A Ty? Masz ochotę coś zacząć… ale jeszcze nie teraz. Jeszcze chwila. Jeszcze tylko moment, zanim się pojawi się gotowość. Jeszcze tylko ciało da sygnał, że to już ⏰.
Znasz to?
◾Mówimy sobie: „Nie będę się zmuszać, teraz słucham siebie”. I to brzmi pięknie. Brzmi dojrzale. Brzmi jak postęp. Tylko że często to nie jest głos ciała. To głos mechanizmu obronnego.
◾Zatrzymanie się i odpoczynek – to może być akt odwagi. Ale równie dobrze – może być wygodną iluzją zmiany, za którą kryje się tylko trwanie w tym, co znane. Co, jeśli to pułapka? Jeśli to nie ciało potrzebuje jeszcze chwili, tylko nasz opór właśnie się przebrał w nowoczesne hasło „dbania o siebie”?
◾Czasem struktura naszej osobowości – np. schizoidalna, wycofana – sprawia, że ruch wydaje się zagrażający. Że wyjście z domu, wysiłek to coś z innej planety. Ale to nie znaczy, że mamy tego unikać. To pokazuje, że trzeba złapać moment, w którym „ochrona siebie” staje się izolacją.
◾Jeśli całe życie zmuszam się, dopasowuję, biegnę, robię, odhaczam, bardzo łatwo powiedzieć sobie: „już nie muszę nic”. Jest w tym coś wyzwalającego. Ale też coś, co warto sprawdzić. To decyzja, czy obrona? To świadomość, czy wyuczony sposób na unik?
◾Człowiek potrzebuje ruchu i relacji. Potrzebuje rytmu, rutyny, odbicia w kimś drugim. Czasem łatwiej wyjść na zajęcia, gdy wiemy, że ktoś tam będzie. Że nie jesteśmy sami. Nie czekaj na idealny moment. Może to właśnie ten niedoskonały moment jest początkiem, którego potrzebujesz.