W psychoterapii hipnoza stosowana jest od dawna, jest dziedziną uznaną przez środowiska psychologiczne i medyczne.
Hipnoza to stan, de facto, nieodróżnialny od medytacji, transu itp., który wbrew pozorom doskonale znamy i którego wielokrotnie w ciągu dnia doświadczamy, tylko kompletnie nie kojarzymy, że jest to hipnoza. To totalne skupienie, w którym nic nie ma znaczenia, flow, w którym płynę i nie widzę upływu czasu. Nieustannie przeżywają go dzieci, potem, niestety z niego wyrastają. Jako dorośli możemy go doświadczyć np. podczas tańca, słuchania muzyki, rytmicznego marszu lub biegu, powtarzania mantr czy modlitwy, ale także np. w kinie, gdy tak angażujemy się w fabułę, że jesteśmy jej uczestnikami.
Wokół hipnozy narosło sporo mitów i przesądów, zwłaszcza dotyczących manipulowania osobą hipnotyzowaną.
Większość stanów hipnotycznych jest wywoływana przez nas samych, natomiast jak to wygląda, gdy ktoś wprowadza nas w hipnozę? Trzeba pamiętać o kilku faktach. Relacja osoby hipnotyzowanej i hipnoterapeuty jest podobna do relacji np. turysta – przewodnik albo ćwiczący – trener. Ktoś nam podaje sugestie, co mamy robić, ale to my osobiście, po swojemu, to robimy. Nie różni się to ani od innych rodzajów psychoterapii, ani od.. normalnego życia. To my pracujemy nad sobą. Cudów nie będzie – nikt nas nie zmieni za nas .
Osoba w trakcie hipnozy jest cały czas w pełni świadoma tego, co się z nią dzieje. I choć może, niczym w „teatrze wyobraźni” przeżywać najróżniejsze stany, miejsca, spotkania itp. to jednocześnie jest w pełni świadoma sytuacji i jeśli jej nie odpowiada coś, co się dzieje w transie hipnotycznym, natychmiast samoistnie z transu wychodzi. Wolna wola jest w pełni zachowana. Jeśli jest coś, z czym nie chcemy się skontaktować, to niczym woda opływająca kamień w rzece, „opłyniemy” problem. Nikt nie może nas do niczego zmusić!
Wydaje nam się, że im bardziej kontrolujemy rzeczywistość, tym lepiej. Nic bardziej mylnego! Ponieważ nasz świadomy umysł to tylko wierzchołek góry lodowej naszej psychiki. To nasza podświadomość, niczym superfabryka zawiera i „produkuje” wszystko, dosłownie wszystko, co jest nam potrzebne – rozwiązania, nagłe olśnienia („Eureka”), podpowiada przydatne ścieżki postępowania , jest rezerwuarem pamięci. Ale… jeśli kontrolujący umysł stoi na straży, niewiele z tych rozwiązań dociera do naszej świadomości. I tu wkracza trans. W transie jesteśmy wyluzowani, akceptujący, w pozytywny sposób bierni a to jest najlepszy sposób, aby uśpić czujność naszego wewnętrznego cenzora. Wtedy z podświadomości dopływają do nas najróżniejsze pomysły, bo wtedy przeciążony mózg odpoczywa i jego opór jest słabszy. Ten stan bardzo sprzyja kreatywności. Odświeżamy głowę i z głębin podświadomości wydobywamy prawdziwe perełki, często genialne.
W pracy hipnoterapeutycznej często używa się określenia „flow”.
Stan flow jest stanem mentalnym, w którym całkowicie zanurzamy i koncentrujemy się na działaniu, co daje nam poczucie satysfakcji i przyjemności. Termin ten wprowadził w 1975 r. psycholog Mihaly Csíkszentmihályi na podstawie obserwacji artystów, którzy pochłonięci swą pracą, nie odczuwali lub ignorowali potrzebę jedzenia, picia lub snu. Ale, według Csikszentmihalyi’ego, stan flow jest także stanem idealnym w przypadku każdego wykonywanego zadania, ponieważ skupienie na nim, przynosi nam większą satysfakcję.
Wyobraź sobie, że nosisz w sobie traumę, wraca ona do Ciebie we wspomnieniach, chcesz się od niej uwolnić. Twoja wyobraźnia działa tak silnie, że wracasz do tamtej chwili, tamtego zdarzenia i możesz je przeżyć ponownie. Ale dziś masz już inne zasoby i inaczej zareagowałabyś/łbyś w tamtej sytuacji. Pamięć jest dziwna i choć wiesz, co się kiedyś wydarzyło, to teraz po przepracowaniu, tamto zdarzenie jest już związane z innymi emocjami – jest inaczej „pamiętane”. A Ty uwalniasz się. Nie zapominasz! Wykorzystujesz minione doświadczenie by sobie pomóc.
W naszych gabinetach hipnoterapię prowadzi hipnoterapeuta, lekarz psychiatra Antoni Brański. Pierwsza wizyta ma charakter pogłębionego wywiadu medycznego, po którym lekarz zaleca odpowiednią formę wsparcia, np. hipnoterapię. Po pierwszej wizycie można spodziewać się ogólnego wrażenia i kompletu informacji. Jednorazowa sesja ma sens, by dowiedzieć się na czym polega metoda i jakie może mieć zastosowanie dla przypadku, z którym przychodzi Pacjent. Najczęściej jest ona wprowadzeniem do serii spotkań. Ilość sesji hipnozy nie jest z góry określona i zależy od czynników indywidualnych.
Pierwsza wizyta i każda pojedyncza sesja hipnoterapii trwa 50 min. i odbywa się stacjonarnie w gabinecie przy ul. Krzyckiej 86b/1. Zdarza się, że lekarz zaleca umówienie podwójnej sesji hipnoterapii, czyli 2 razy po 50 minut.
Antoni Brański, 50 min. | 400 zł
Hipnoterapię prowadzi Antoni Brański – lekarz psychiatra, certyfikowany hipnoterapeuta.
Kto patrzy na zewnątrz, śni;
kto patrzy do środka, przebudza się.
Carl Gustaw Jung
Aby zapewnić jak najlepsze działanie strony, korzystamy z technologii takich jak pliki cookie, które służą do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o Twoim urządzeniu. Zgoda na te technologie umożliwia nam przetwarzanie danych, takich jak sposób przeglądania strony czy unikalne identyfikatory. Brak zgody lub jej wycofanie może ograniczyć niektóre funkcje i utrudnić pełne korzystanie ze strony.